Według
badań Agencji Informacyjnej Newseria Lifestyle na zakupoholizm w Polsce cierpi
2-5 % społeczeństwa.Stawiam w ciemno, że w tej grupie zdecydowanie przeważają
kobiety i ich uzależnienie od masy kosmetyków do pielęgnacji, makijażu, ubrań
itp. Nie można popadać w skrajność bo dużo jest
kobiet, które kupują pod wpływem impulsu, okazji ale nie jest to typowy zakupoholizm.
Każda z nas lubi trafić na wyprzedaże czy dodatkowe promocje. Istotne jest, aby
do takich zakupów podejść z głową i rozsądnie je sobie zaplanować.
Jeśli
chodzi o mnie, nigdy nie miałam rozrzutnej ręki ale czasami zdarzało mi się
kupować coś pod wpływem chwili, ładnego opakowania, dodatkowej zniżki. Tak boom
na zakupy dopadł mnie w chwili gdy stałam się włosomaniaczką (kilka lat temu).
Trafiłam na bloga Anwen (pewnie znacie to też z własnego doświadczenia) i kupowałam jednocześnie
kilka odżywek, maski itp. Prawda jest
taka, że stosując kilka rzeczy naraz nie byłam w stanie wyłapać jak pojedynczo
wpływały na stan włosów. W
tej chwili mocno to ograniczam za pomocą kilku sposobów.
1)
Planowanie
listy zakupów.
Przed zakupem zaplanuj listę produktów, których potrzebujesz. Czy
potrzebny Ci jest kolejny lakier do paznokci w prawie identycznym odcieniu czy maska
do włosów, kiedy na półce zostaje jeszcze kilka podobnych produktów? Flow
sklepowe najczęściej jest tak rozplanowane abyśmy przespacerowały się po całym
sklepie zanim znajdziemy to co potrzebujemy, jednocześnie trafiając na „rewelacyjne”
rabaty. Przygotowana lista pozwala poczuć nam się pewniej i w znacznym stopniu
redukuje liczbę kupionych produktów.
2)
Sprawdzanie
opinii np. na KWC.
Przed zakupem sprawdź opinie np. na stronie KWC (Kosmetyk
Wszech Czasów) lub na różnych blogach. Pomijam wpisy sponsorowane ale w tej
chwili niektóre produkty są opisane w taki rzetelny i profesjonalny sposób, że
jestem w stanie uwierzyć, że dana osoba wie co pisze i potrafi wyłuskać wady.
3)
Odrzucanie
sugestii tj. reklama, opakowanie itp.
Odrzucamy wizję reklamy, ładnego opakowania, zapachu i wizji
producenta. To wszystko właściwie nie jest dla nas teraz ważne. Jedynym
istotnym aspektem jest SKŁAD. Nic poza tym. Dobry skład to krótki opis. Z
reguły są umieszczone w pozycji od największego stężenia do najmniejszego.
Utarło się stwierdzenie, że składniki umieszczone za zapachem (perfum) występuje w kosmetyku w znacznie
znikomej ilości.
4)
Denkowanie
produktów.
Na wielu blogach pojawiają się cykliczne akcje o zużywaniu
produktów. Można założyć sobie np. miesiąc lub kilka tygodni na wykorzystanie
produktów, których mamy za dużo. Niektórych motywuje samo przyłączenie się do
aukcji, inni fotografują zużyte produkty. Zależy co na kogo działa.
5)
Prowadzenie
zapisu wydatków np. w Excelu.
Po miesiącu podliczenie kwoty co poniektórych może przyprawić
o drżenie serca i skutecznie zachęcić do planowania rozsądnych zakupów.
Komentarze
Prześlij komentarz