Przejdź do głównej zawartości

Kilka skutecznych sposobów na oczyszczenie organizmu z toksyn!

W dzisiejszym poście chciałabym zwrócić Waszą uwagę na kilka elementów, które skutecznie oczyszczają nasz organizm.



Na początku warto zdać sobie sprawę, że KAŻDY z nas jest narażony na zanieczyszczenia. Pochodzą one z różnych źródeł: pokarmu, powietrza. Do tego dochodzą obciążenia genetyczne. Z każdej strony jesteśmy atakowani przetworzoną żywnością, emulgatorami, zupkami w proszku, zanieczyszczeniami i barwnikami. Podziwiam ludzi, którzy potrafią od większości takich produktów się odciąć ale jest to niesamowicie trudne i często po prostu niemożliwe. 


Dlatego staram się w tym wszystkim znaleźć złoty środek. Częściej sprawdzam składy produktów, z niektórych udało mi się zrezygnować ale zdaję sobie sprawę, że i tak nie uniknę wszystkiego dlatego staram się jednocześnie oczyszczać



Na początku warto sobie uświadomić, że nie ma wśród nas ludzi, którzy nigdy na nic się nie skarżyli. Przewlekłe zmęczenie, bóle głowy, zatoki, wzdęcia. Z każdej strony słychać takie słowa.

Centralnym ośrodkiem, który właściwie jest 'mózgiem' całej operacji są jelita. To w nich występują złogi, resztki niestrawionego pokarmu, który z czasem gnije i tworzy stan zapalny. Ludzki organizm w ciągu roku pochłania ok. 2 kg różnych toksyn. Część jest wydalana z organizmu a część odkłada się w jelitach, skórze, stawach, wątrobie. Dlatego tak ważna jest detoksykacja!

Nie chcę Wam polecać czegoś w ciemno bo wolę to sprawdzić na początku na sobie aby ewentualnie coś polecać:

- wersja dla zabieganych i wątpiących: szklanka przegotowanej wody z cytryną od razu po przebudzeniu. Pobudza przemianę materii czyli przyśpiesza usuwanie toksyn. Cytryna ma działanie silnie uodporniające, rozjaśnia skórę i jest niezłym fighterem jeśli chodzi o nowotwory (mówię o wit. C);
- jeśli jesteście odważni na przełkniecie okrzemek to szczerze polecam. Wygląda to mało apetycznie ale ma rewelacyjne działanie. 
Znam jeden przykład kobiety ok. 55 lat. Koleżanka mojej mamy, która miała straszny problem z zaparciami. Potrafiła przez tydzień się nie wypróżnić. Po tygodniu picia ziemi okrzemkowej chodzi szczęśliwa i lżejsza bo poprawiła się jej przemiana materii do 2 dni. Rewelacja!
- dobra detoksykacja dla wątroby to zaparzenie ostropestu plamistego. Często stosowany przy leczeniu z nadużywania alkoholu;
- czystek - w formie zaparzania oczywiście świetne działanie antywirusowe, antybakteryjne itp.
- kwas askorbinowy - najlepszy dar jaki mógł nam się przytrafić i tylko szkoda, że tak bardzo u nas niedoceniany. Odsyłam do p. Jerzego Zięby. Zdecydowany autorytet jeśli chodzi o medycynę niekonwencjonalną. Szczerze polecam poczytać i zapoznać się, jednocześnie nie uprzedzając i dając sobie czas zapoznać się z jego materiałami i dopiero wyciągać swoje wnioski;
- spirulina - alga morska, która posiada rewelacyjnie dużo witaminy B;
- kiszona kapusta, kiszonki - są to naturalne probiotyki, które regulują przemianę materii;
- żucie oleju - praktykuję kilka dni, wypowiem się za jakiś czas ;)
- picie dużej ilości niegazowanej wody. Najlepiej wysokozmineralizowanej. W naszych sklepach ciężko będzie taką znaleźć ale mimo wszystko niech to będzie zwykła woda i też będzie ok. :) Ale trzeba tej wody pić naprawdę sporo. Zwłaszcza przy terapii okrzemkami. To jest obowiązkowe. Inaczej możemy się odwodnić a to nie o to chodzi;
- regularny sen. 

Komentarze

  1. Ostropest jest niezawodny kiedy wątroba gorzej się czuje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny i przydatny wpis! Czystek jest na mojej liście zakupowej od dawna tylko ciągle zapominam go kupic :P

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

W co się ubrać na Walentynki? Valentine's attire.

Mamy Walentynki dlatego wszystkim zakochanym życzę dużo, dużo miłości ;-) Ja mam dzisiaj wolny czas także postanowiłam stworzyć dla Was nowy post. Chciałam Wam pokazać moje dwie propozycje walentynkowych stylizacji.  Pierwsza propozycja to klasyczna mała czarna z białym kołnierzykiem tzw. pensjonarka. Czarna sukienka jest bardzo uniwersalna także można ją założyć również na inne okazje. Ten fason nie potrzebuje zbyt wykwintnych i rzucających się w oczy dodatków ponieważ posiada kołnierzyk, który podkreśla całość sukienki. Do małej czarnej można dopasować każdy kolor kopertówki, ja natomiast wybrałam róż jak i pomadkę w tym samym odcieniu. Włosy delikatnie podkręciłam i bardzo luźno spięłam. Jest klasycznie, a jednocześnie elegancko. Sukienka- KLIK Kopertówka- KLIK Szpilki-Mohito Kolejna propozycja to zestawienie białej mgiełki w serduszka z krawatką i szarej rozkloszowanej spódnicy. Również klasyczne, ale nie nudne połączenie na walentynkowy wieczór. Do tej stylizacji ...

Wiosenny przegląd kosmetyczki czyli aktualny ranking produktów do pielęgnacji twarzy i makijażu

Witajcie ;-) W końcu doczekałyśmy się słonecznych dni. Z tej okazji chciałybyśmy przybliżyć Wam naszą wiosenną, lżejszą pielęgnację i makijaż. Zimą nasza skóra potrzebowała większej dawki nawilżenia przed mrozem, wiatrem itp.  W tej chwili warto byłoby zdecydować się na kosmetyki o lżejszej formule. Właściwą pielęgnację należy rozpocząć od skutecznego wewnętrznego oczyszczenia np. poprzez picie herbaty z czystka  KLIK . Pozbycie się toksyn z układu pokarmowego wpływa na poprawę skóry, włosów i paznokci więc może okazać się, że wcale nie jest potrzebny Wam bardzo kryjący podkład. Dobrze oczyszczony organizm lepiej wchłania substancje mineralne, witaminy z naszego pokarmu i suplementy. Na zdjęciu znajdują się kosmetyki, które w tej chwili stosuję najczęściej. Nigdy nie umiałam się malować więc kredki do oczu, wymyślne eyelinery zbierają kurz na półce. Czasami zdarza mi się pomalować mocniej oczy na jakieś wyjście ale i tak jest to malowanie ‘minimalne’. Jeśli ...

Jak zostałam młodym działkowcem? Czy realizuję cele życiowe?

Witajcie :) Gdyby ktoś powiedział mi rok temu, że zostanę "młodym" działkowcem zaśmiałabym się mu w twarz. Nigdy nie miałam w sobie tyle samozaparcia, aby siać, plewić i zbierać plony. Szybko traciłam zapał i dawałam za wygraną. Pomysł wpadł całkiem przypadkowo. Na wiosnę przejechaliśmy się na ogródki działkowe, którymi nikt się nie zajmował. Nie potrzebowaliśmy dużo czasu, żeby podjąć decyzje o ogarnięciu terenu. Wizja własnych owoców i warzyw (chociaż w małym stopniu) radowała mi serce więc zakasaliśmy rękawy i zaczęliśmy działać. Jak widzicie, na początku nie było łatwo. W sumie nie było momentu, żebyśmy stracili wiarę, że nasz pomysł ma szansę realizacji. W gorszych chwilach wzajemnie się motywowaliśmy, żeby jechać, skopać, wyciąć i uporządkować. W końcu zachciało się własnych upraw eko.  Działkę podzieliliśmy sobie na część warzywną i owocową. Mierząc siły na zamiary rozpoczęliśmy od dwóch prostokątów upraw. Posadziliśmy też drzewka owocowe. Kto bar...