Witajcie ;-)
W końcu doczekałyśmy się słonecznych dni. Z tej okazji
chciałybyśmy przybliżyć Wam naszą wiosenną, lżejszą pielęgnację i makijaż.
Zimą nasza skóra potrzebowała większej dawki nawilżenia
przed mrozem, wiatrem itp. W tej chwili
warto byłoby zdecydować się na kosmetyki o lżejszej formule. Właściwą
pielęgnację należy rozpocząć od skutecznego wewnętrznego oczyszczenia np.
poprzez picie herbaty z czystka KLIK. Pozbycie się toksyn z układu
pokarmowego wpływa na poprawę skóry, włosów i paznokci więc może okazać się, że
wcale nie jest potrzebny Wam bardzo
kryjący podkład. Dobrze oczyszczony organizm lepiej wchłania substancje
mineralne, witaminy z naszego pokarmu i suplementy.
Na zdjęciu znajdują się kosmetyki, które w tej chwili
stosuję najczęściej. Nigdy nie umiałam się malować więc kredki do oczu,
wymyślne eyelinery zbierają kurz na półce. Czasami zdarza mi się pomalować
mocniej oczy na jakieś wyjście ale i tak jest to malowanie ‘minimalne’.
Jeśli chodzi o pielęgnację skóry wspólnym ulubieńcem nadal pozostaje krem z Fitomedu. Świetnie nawilża, nie zatyka porów i ma całkiem niezły skład. Szczerze polecam. Możecie go kupić praktycznie w każdym sklepie zielarskim lub na stronie internetowej.
Jeśli chodzi o pielęgnację skóry wspólnym ulubieńcem nadal pozostaje krem z Fitomedu. Świetnie nawilża, nie zatyka porów i ma całkiem niezły skład. Szczerze polecam. Możecie go kupić praktycznie w każdym sklepie zielarskim lub na stronie internetowej.
Dwa mini pudełeczka
to testery podkładów z Annabelle Minerals. Zamówiłyśmy z koleżankami i żadna w
tej chwili nie jest zawiedziona. Ładnie kryją, są wydajne i nie obciążają
skóry, zapewniają świeży, naturalny wygląd bez efektu maski. Annabelle Minerals
proponuje w tej chwili 57 odcieni (wybór jest ogromny). Do głównych
zalet powyższych podkładów można zaliczyć ochronę przed UVA i UVB,
niestosowanie ich na zwierzętach, minimalny skład (tylko 4 składniki), 100 %
składników mineralnych; nie zawierają parabenów, silikonów, parafiny ani
składników GMO. Można zamówić pełną wersję, jeśli ktoś jest pewny działania i
odcienia. Ja zamawiałam pierwszy raz dlatego skusiłam się na dwa odcienie
matujące, które w tej chwili dowolnie mogę ze sobą mieszać.
Do ust stosuję peeling cukrowy (2-3 x w tygodniu) a
następnie nakładam balsam do ust z Alterry.
Z innych naturalnych sposobów skuteczny jest np. miód. Świetnie nawilża skórę i poprzez przyśpieszenie krążenia, peeling nadaje ustom ładny, zdrowy koloryt.
Jeśli miałabym wybrać jeden produkt do makijażu bez
wątpienia byłaby to zalotka. Dzięki niej, używanie tuszu do rzęs zredukowałam
praktycznie do minimum. Zalotka jest praktycznym dodatkiem dla dziewczyn, które
mają długie, proste rzęsy.
![]() |
Po prawej rzęsy podkręcone zalotką |
Ja swoją kupiłam za 1 zł na allegro i służy mi już kilka
dobrych miesięcy. Mały trik, a spojrzenie nabiera blasku. Pamiętać należy tylko
o regularnej zmianie gumeczek. W innym przypadku może niszczyć nam rzęsy.
![]() |
Po lewej rzęsy podkręcone zalotką |
Nowością w kosmetyczce jest bezzapachowy puder ryżowy z
Ecocery. Dużym plusem jest skład: nie zawiera parabenów oraz talku. Stanowi
wykończenie (o ile można użyć tego słowa, jeśli praktycznie się nie maluję)
mojego makijażu. Mam cerę mieszaną ze skłonnością do przetłuszczania i
świecenia okolicy T więc na okolice czoła, puder jest niezastąpiony. Konsystencja
przypomina mąkę ale nałożony na skórę szybko wchłania się nie pozostawiając
śladów. Efektu matu się utrzymuje do kilku godzin.
Jestem pewna, że z podanych wyżej produktów już nie
zrezygnuję. W tej chwili oczyszczam się od wewnątrz piciem drożdży (1/3 kostki
zalewam wrzątkiem i piję od ponad 2 tygodni). Obyło się bez wysypu, który może
pojawić się na początku kuracji a skóra jest w dobrym stanie. Małe
niespodzianki pojawiają się jedynie w zależności od cyklu miesiączkowego ale to
wszystko w tej chwili jest do opanowania za pomocą naturalnych produktów.
Emila także wybrała swoich ulubieńców (oprócz podkładu mineralnego Anabelle Minerals oraz kremu z Fitomedu) został nim eyeliner z firmy Wibo. „Jestem osobą, która nie wyobraża sobie makijażu bez kreski." Za co polubiłam ten produkt? Konsystencja i pędzelek tworzą naprawdę idealną kreskę, która utrzymuje się wiele godzin. Eyeliner nie rozmazuje się na powiece. Głęboka czerń świetnie podkreśla makijaż oczu.
Ostatnim z moich pielęgnacyjno – makijażowych hitów jest
matowa pomadka z Lovely. Utrzymuje się na ustach kilka godzin. Ładny, trwały
efekt tworzy z zastosowaniem konturówki, ale bez jej użycia również utrzymuje się dość długo na ustach tworząc idealne matowe wykończenie.
Jak widzicie, każdy z nas ma inne upodobania i wymagania
skóry. W naszym przypadku jednogłośnie ulubieńcami został krem z Fitomedu oraz
podkłady mineralne z Annabelle. Tworzenie
takich rankingów pozwala w pewien sposób ograniczyć liczbę kosmetyków, które mamy. Daje szansę posegregowania
własnej kosmetyczki z produktów bez których nie potrafimy żyć a produktów,
które zajmują bezcelowa miejsca. Więcej informacji o skutecznej redukcji
kosmetyków pisałyśmy w tym poście KLIK.
Ryżowy puder z Ecocery jest niezastąpiony, używam go od kilku miesięcy, sprawdza się idealnie, jestem z niego bardzo zadowolona;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki od Nacomi :)
OdpowiedzUsuńJA właśnie zamówiłam próbki podkładów mineralnych i róży z am, mam nadzieje, że się sprawdzą ;) A peeling cukrowy kusi, zapraszam do siebie. Karolinagutowska.blogspot.com
OdpowiedzUsuń