Przejdź do głównej zawartości

Słodzik, który leczy próchnicę!

Patrząc na tytuł można odnieść wrażenie, że jest to antagonizm.
Czy produkt, który z natury jest słodki może mieć działanie przeciwpróchnicze?
Okazuje się, że tak.



Mowa oczywiście o cukrze pozyskiwanym przeważnie z brzozy czyli ksylitolu.
W składzie produktów często oznaczany jest pod tajemnicznym E967. Szczególną wartość cukry brzozowego docenią diabetycy, ponieważ ma 14-krotnie niższy indeks glikemiczny i przetwarzany jest przy małym udziale insuliny. Do innych zalet można zaliczyć: wzmocnienie układu odpornościowego, obniżenie poziomu cholesterolu, opóźnienie procesów starzenia. Informacja dla osób z osteoporozą - ułatwia wchłanianie wapnia. Ponadto likwiduje płytkę nazębną, leczy zakażenia jamy ustnej drożdżakami z grupy Candida.


Praktycznie niczym nie różni się od cukru białego jeśli porównujemy smak i wygląd.
Z informacji praktycznych: należy wprowadzać do diety stopniowo. Różne źródła podają odmienne informacje (rozpocząć od 0,5 łyżeczki i max. do 3 łyżeczek na dobę, natomiast na opakowaniu jest napisane, że można stosować do 10 łyżeczek dziennie). Proponuję spróbować na sobie dobrać odpowiednią dawkę ale np. nie przekraczając zalecanych dawek. Ewentualny efekt przeczyszczający związany jest z tym, że organizm musi zacząć wytwarzać odpowiednie enzymy do jego trawienia.



Stosujecie ksylitol? Czy macie inne pomysły na zamiennik dla białego cukru?

Komentarze

  1. Jeszcze go nie używałam, czekam aż szał na niego minie i cena nieco zejdzie w dół. Ogólnie używam mało cukru, czasem coś upiekę a tak to na co dzień wcale

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

W co się ubrać na Walentynki? Valentine's attire.

Mamy Walentynki dlatego wszystkim zakochanym życzę dużo, dużo miłości ;-) Ja mam dzisiaj wolny czas także postanowiłam stworzyć dla Was nowy post. Chciałam Wam pokazać moje dwie propozycje walentynkowych stylizacji.  Pierwsza propozycja to klasyczna mała czarna z białym kołnierzykiem tzw. pensjonarka. Czarna sukienka jest bardzo uniwersalna także można ją założyć również na inne okazje. Ten fason nie potrzebuje zbyt wykwintnych i rzucających się w oczy dodatków ponieważ posiada kołnierzyk, który podkreśla całość sukienki. Do małej czarnej można dopasować każdy kolor kopertówki, ja natomiast wybrałam róż jak i pomadkę w tym samym odcieniu. Włosy delikatnie podkręciłam i bardzo luźno spięłam. Jest klasycznie, a jednocześnie elegancko. Sukienka- KLIK Kopertówka- KLIK Szpilki-Mohito Kolejna propozycja to zestawienie białej mgiełki w serduszka z krawatką i szarej rozkloszowanej spódnicy. Również klasyczne, ale nie nudne połączenie na walentynkowy wieczór. Do tej stylizacji ...

Wiosenny przegląd kosmetyczki czyli aktualny ranking produktów do pielęgnacji twarzy i makijażu

Witajcie ;-) W końcu doczekałyśmy się słonecznych dni. Z tej okazji chciałybyśmy przybliżyć Wam naszą wiosenną, lżejszą pielęgnację i makijaż. Zimą nasza skóra potrzebowała większej dawki nawilżenia przed mrozem, wiatrem itp.  W tej chwili warto byłoby zdecydować się na kosmetyki o lżejszej formule. Właściwą pielęgnację należy rozpocząć od skutecznego wewnętrznego oczyszczenia np. poprzez picie herbaty z czystka  KLIK . Pozbycie się toksyn z układu pokarmowego wpływa na poprawę skóry, włosów i paznokci więc może okazać się, że wcale nie jest potrzebny Wam bardzo kryjący podkład. Dobrze oczyszczony organizm lepiej wchłania substancje mineralne, witaminy z naszego pokarmu i suplementy. Na zdjęciu znajdują się kosmetyki, które w tej chwili stosuję najczęściej. Nigdy nie umiałam się malować więc kredki do oczu, wymyślne eyelinery zbierają kurz na półce. Czasami zdarza mi się pomalować mocniej oczy na jakieś wyjście ale i tak jest to malowanie ‘minimalne’. Jeśli ...

Jak zostałam młodym działkowcem? Czy realizuję cele życiowe?

Witajcie :) Gdyby ktoś powiedział mi rok temu, że zostanę "młodym" działkowcem zaśmiałabym się mu w twarz. Nigdy nie miałam w sobie tyle samozaparcia, aby siać, plewić i zbierać plony. Szybko traciłam zapał i dawałam za wygraną. Pomysł wpadł całkiem przypadkowo. Na wiosnę przejechaliśmy się na ogródki działkowe, którymi nikt się nie zajmował. Nie potrzebowaliśmy dużo czasu, żeby podjąć decyzje o ogarnięciu terenu. Wizja własnych owoców i warzyw (chociaż w małym stopniu) radowała mi serce więc zakasaliśmy rękawy i zaczęliśmy działać. Jak widzicie, na początku nie było łatwo. W sumie nie było momentu, żebyśmy stracili wiarę, że nasz pomysł ma szansę realizacji. W gorszych chwilach wzajemnie się motywowaliśmy, żeby jechać, skopać, wyciąć i uporządkować. W końcu zachciało się własnych upraw eko.  Działkę podzieliliśmy sobie na część warzywną i owocową. Mierząc siły na zamiary rozpoczęliśmy od dwóch prostokątów upraw. Posadziliśmy też drzewka owocowe. Kto bar...